Europejski Fundusz Społeczny Unia Europejska

 

Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

 

 

 

 
Konspekt reportażu "Wiara czyni cuda" | Drukuj |

Konspekt reportażu „Wiara czyni cuda” niepełnosprawnego mieleckiego gimnazjalisty zwyciężył w polskim etapie konkursu Panasonic Kid Witness News.

Patryk Tabor ma piętnaście lat, jeździ na wózku. Interesuje go dziennikarstwo i informatyka. W przyszłości chciałby zostać trenerem piłkarskim. Lubi oglądać komedie oraz filmy dokumentalne o problemach ludzi. Krępują go ciekawskie spojrzenia starszych pań i dzieci. Zwłaszcza rano, gdy oczekuje na przyjazd autobusu, który zabiera go do szkoły. - O ile mogę zrozumieć przyglądające mi się dzieci, o tyle trudniej jest mi wytłumaczyć zachowanie starszych osób. Każda z nich, nie ważne czy stoi obok mnie czy przejeżdża w samochodzie, zawsze odwraca głowę i patrzy się tak jakby widziała we mnie zjawisko nadprzyrodzone - opowiada Patryk.

Chłopiec ma problemy z dostaniem się do własnego mieszkania, bo winda dochodzi do dziesiątego piętra, a on mieszka na jedenastym. 16 schodów między piętrami to bardzo trudna przeszkoda. Jedną ręką trzyma się barierki, drugą mamy i tak ześlizguje się po stopniach. Później na dole między wyjściem z windy, a wyjściem na zewnątrz bloku musi pokonać jeszcze kilka stopni.

Chorobę przyjął z pokorą. Nie złości się na zrządzenie losu. Dlatego przygotowuje z kolegami z klasy filmowy reportaż o sobie, bo chce pokazać że świat osób niepełnosprawnych jest częścią świata osób zdrowych. - Wierzę, że pan Bóg nie wybrał mnie przypadkiem. Wiedział, że sobie poradzę i pokonam moją chorobę - mówi chłopiec.

- Patryk miał sześć lat, kiedy przestał chodzić. Do teraz słyszę krzyk i płacz syna, kiedy podczas rysowania zaczął mimowolnie odrzucać kredki. Spłakany zapytał się, czy będzie mógł jeszcze rysować. Całe noce klęczałam przy jego łóżku, pomagając mu spokojnie zasnąć. Później zaczęło się dla nas kosztowne leczenie i wędrówki od szpitala do szpitala - mówi mama Patryka.
 
Dopiero po czterech latach lekarze z Warszawy przesłali próbki jego krwi do Dublina. Tam zdiagnozowano u chłopca rzadką chorobę - dystonię torsyjną. Jej skutkiem są bolesne i mimowolne przykurcze mięśni, spowodowane tym, że do rąk i nóg nie docierają impulsy nerwowe z mózgu.

Chłopiec bardzo długo czekał na leczenie w Centre Hospitalier Universitaire w Grenoble, które go kosztowało 120 tysięcy złotych. Potrzebne pieniądze udało się zebrać dzięki akcjom charytatywnym, apelom o pomoc czy zbiórkom, które jako pierwsza zainicjowała jego nauczycielka ze szkoły podstawowej. Skutki choroby łagodzi wszczepiony stymulator, który należy wymieniać co trzy lata. Każdy taki zabieg to ponad 30 tysięcy złotych.
 
- Patryk był pierwszym najmłodszym pacjentem, któremu wszczepiono symulator. Choć od operacji minęło już kilka lat, co roku mamy wizyty kontrolne. Syn chcąc zmniejszyć koszt leczenia zgodził się nawet ostatnio na znieczulenie miejscowe. Pobyt w klinice jak i przelot samolotem, bo podróż autobusem jest dla niego za ciężka, są dla nas bardzo drogie - opowiada mama. Kolejna operacja chłopca jest zaplanowana na przełom lutego i marca 2008 roku.

O czym opowiada film? - O moim zmaganiu się z chorobą, o codziennych zejściach i wspinaczkach - wyjaśnia Patryk, który na co dzień jest uczniem integracyjnej klasy II w Gimnazjum nr 3 w Mielcu. Kilkuosobowa grupa z kółka dziennikarskiego od kilku tygodni poświęca każdą wolną chwilę, by pomóc chłopcu. - Mamy tutaj operatorów kamer, kierowników planu, aktorów - opowiada Wiesław Dziewit, wychowawca Patryka i opiekun kółka dziennikarskiego.

- Film składa się z trzech części. Pierwsza będzie opowiadała o początkach choroby chłopca. Druga o codziennym zmaganiu się nie tylko z szesnastoma schodkami do domu. Jego mama nigdzie nie pracuje, brakuje pieniędzy. Cześć trzecia filmu zostanie przedstawiona w konwencji snu. Marzeniem chłopca jest nie tylko bycie zdrowym. Chłopiec chciałby zmienić mieszkanie na nieco większe. Obecne niegdyś służyło jako suszarnia, a później zostało przerobione na jeden pokój z łazienką. Jego mama już od dłuższego czasu stara się o nowe. Jednak bez skutku - mówi Wiesław Dziewit.
 
- Film ma przybliżyć ludziom na przykładzie Patryka problem niepełnosprawności. A tego, co ludzie już dobrze znają, nie traktują z dystansem i pogardą. Staje się to dla nich naturalne. Nie ma już wścibskich spojrzeń, pojawia się większe zrozumienie - wyjaśnia Dziewit.
 
Konkurs, który wypatrzył dyrektor gimnazjum, ogłosiła firma Panasonic. Polega on na przygotowaniu reportażu. Każda zainteresowana nim szkoła miała wyznaczyć zespół lub zespoły liczące do 5 osób, które pod opieką prowadzących projekt pedagogów miały za zadanie przygotować konspekt na temat szeroko rozumianej odpowiedzialności społecznej. Klasa Patryka - II A, z której sporo osób uczestniczy w kółku dziennikarskim, podjęła wyzwanie.

- Wybór tematu okazał się trudny „odpowiedzialność społeczna”. Długo zastanawialiśmy się nad mieleckimi Romami, czy aby ich problemom nie poświęcić reportażu. Później stwierdziliśmy, że należy zająć się czymś nam bliższym. Z racji tego, że gimnazjum jest szkołą integracyjną postanowiliśmy podjąć temat niepełnosprawności - wyjaśnia Dziewit.

Patryk nie zastanawiał się długo. Pewnego dnia usiadł i na kartce papieru napisał szczerze o tym kim jest i co chce pokazać w filmie. Pisał sam, bez wskazówek mamy czy nauczyciela.

Wynik był zaskakujący. Na pierwszy etap konkurs nadesłano 75 konspektów z 40 miast Polski. W drugim etapie konkursu wyróżniono trzy szkoły z Białegostoku, Częstochowy i ... z Mielca. Zaraz potem szkołę Patryka odwiedził przedstawiciel firmy, który przywiózł urządzenia do nagrywania reportażu: kamerę cyfrową, telewizor i nagrywarkę DVD. Do 15 stycznia grupa młodych filmowców ma nakręcić dziesięciominutowy film, który później ma szanse reprezentować Polskę na europejskich eliminacjach w Londynie. Jeśli film zakwalifikuje się do trzeciego ogólnoświatowego etapu to będzie oceniany w Nowym Jorku.
 
- Film zatytułowałem „Wiara czyni cuda”. Mam tu na myśli dwa rodzaje wiary. Pierwsza ma mi pomóc w przezwyciężeniu choroby, druga w zmianie świadomości ludzi - wyjaśnia chłopiec.

Źródło: Gazeta.pl, 29.12.2006r .


 
gości: 606710
Biuro projektu:
Urząd Miasta Rzeszowa, Plac Ofiar Getta 7 pok. 2, 35-002 Rzeszów, tel./fax 017 875 45 79, tel. (017) 875 45 80
e-mail: biuro_on@erzeszow.pl