"Będą migać o rentach" | | Drukuj | |
ZUS to na Podkarpaciu pierwsza instytucja, która zafundowała swoim pracownikom kurs języka migowego. Czternastu uczestników kursu organizowanego przez Polski Związek Głuchych w Rzeszowie przystąpiło wczoraj do egzaminu końcowego. Przyznają, że ciężko było opanować sztukę migania. - Ale uśmiech osoby głuchoniemej, wynagradza ten trud - podkreślali. Bez przenośni Podczas trwającego 60 godzin kursu, nauczyli się 300 wyrażeń, alfabetu oraz liczebników. - To język bez odmian czasowników przez osoby i czasy - opowiada Anna Kopciuch z biura ZUS w Lubaczowie. - Głuchoniemi nie rozumieją abstrakcyjnych wyrażeń, przenośni i idiomów. - W ich świecie kubek to kubek, a nie filiżanka, czy szklanka - tłumaczy Monika Sroka z ZUS w Leżajsku. Brakuje ustawy W ZUS-ie w Rzeszowie już w styczniu kurs ukończyła jedna pracownica. - Głuchoniemi przyjęli to z radością, dlatego zdecydowaliśmy się przeszkolić kolejnych pracowników - podkreśla Małgorzata Bukała, rzecznik prasowy ZUS w Rzeszowie. W sumie do wczorajszego egzaminu przystąpiło 10 pracowników ZUS z Rzeszowa, Leżajska, Przemyśla, Stalowej Woli, Mielca, Tarnobrzega, Przeworska, Jarosławia i Lubaczowa. Do nich dołączyli: dwaj pracownicy Urzędu Skarbowego w Rzeszowie i dwie studentki pedagogiki na Uniwersytecie Rzeszowskim. Migający są potrzebni w urzędach Piotr Krupa, kierownik Polskiego Związku Głuchych w Rzeszowie nie ukrywa, że to kropla w morzu potrzeb. - Umiejętność migania przydałaby się w policji, służbie zdrowia, urzędach miast i gmin, KRUS-ie, zespołach ds. orzekania o niepełnosprawności - wymienia. Do tej pory nie ma też w Polsce ustawy o języku migowym, która nakazywałaby pracownikom najważniejszych instytucji uczyć się go obowiązkowo. Źródło: Artykuł pochodzi z Gazety Codziennej NOWINY z dnia 6 lipca 2007 r. |